środa, 20 marca 2013

Czy w przyszłym roku będę nosić dzwony?

Czyli o mej fascynacji tym, jak zmienia się świat na przykładzie "tego co modne". 

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Jednorożce, trójkąty, galaxy, koszula zapięta na ostatni guzik i do tego jakiś hipsterski sweterek, moro, kurtki niczym po żołnierzu z II wojny światowej, ćwieki, czyli po prostu moda.

Jakiś czas temu gdybym ubrała koszulę zapiętą na ostatni guzik i sweter do szkoły zostałabym wyśmiana przez całą klasę i uznana za lamusa, a dziś coraz więcej i więcej osób się tak nosi bo po prostu im się to podoba, a na dodatek będą kul (nie mówię o tym jako o cesze negatywnej, bo nawet sama się tak kilka razy ubrałam). Tak samo można powiedzieć o glanach i ćwiekach właśnie. Gdy byłam w piątej klasie podstawówki w klasie szóstej była dziewczyna, która wtedy sama nie wiedziała kim była, ale dzisiaj jest punkiem. Chodzi o to, że wtedy chodziła w glanach, z plecakiem "kostką" i w pieszczochach i ogólnie mnie jak i wiele innych osób ze szkoły bardzo fascynowała i nie wydawała się normalna (teraz patrzę na to zupełnie inaczej  albowiem zazdroszczę jej, że potrafiła być sobą, niezważając na opinie innych). A czy dzisiaj czymś dziwnym jest jak dziewczyna nosi ćwieki i glany? Myślę, że nie. Ćwieki można znaleźć nawet na kołnieżyku eleganckiej koszuli, a glany na nogach surowej pani od polskiego. Innym przykładem z kolei może być Justin Bieber. Bo krótkim czasie "bieber fever" nagle największe jego fanki, stały się jego wrogami (mówię o Polsce) i w ogóle, a jak na moim telefonie znaleziono jego piosenki.. po prostu obciach. Z jakimś czasem zaczęło to mijać i aktualnie moja koleżanka, z którą prowadziłam bloga dla anty-fanek Justina, odlicza dni do jego koncertu w Polsce i znów jest Belieberką (czy jak to się nazywa :O). 

W całym tym poście chodzi mi o to, że wszystko co kiedyś było modne, później uważane za obciach, no i tak powróci, może trochę bardziej nowoczesne i lepsze. Tak było z Dżastinem, koronkami i pewnie będzie z telefonami kurde. Zaczęło się od cegły, potem coraz mniejsze, mniejsze i mniejsze, a teraz znowu im większy tym lepszy [telefon]. 

Jeśli chodzi o mnie, to na dziś to tyle. Aa i jeszcze jedna kwestia. Myślę, że nie będę już dodawać postów typu "siedzę i jem pierogi oraz robię zdjęcia pantoflom, a w kościele było zimno" (co z tego, że  były tylko takie dwa), ale będę starać się pisać na konkretne tematy, takie jak w tym, poście. Dlatego też posty prawdopodobnie będą rzadziej. No chyba, że złapie mnie wena twórcza, tak jak dzisiaj w nocy, dzięki której napisałam ten post. Także ten, no. Paaaa :*

8 komentarzy:

  1. ciekawe podejscie :)
    obserwuje od dluzszego czasu
    i zapraszam izey-izabella.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Super bloog, obserwuje i licze na cb!
    http://martynkabloog.blogspot.com/
    Za kom też sie nie obrażę :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, zajrzę oczywiście, gdy tylko znajdę chwilkę :)

      Usuń
  3. Bardzo dobrze piszesz, 100% prawdy!
    Obserwuję.

    http://girls-trio.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń